OK przyznaje się , podczas jakiś 2 może 3 miesięcy zawaliłam w moim zyciu chyba wszystko co tylko mogłam. Na niektóre sprawy zostało cholernie mało czasu , żeby je naprawić. Ale sie staram. Wiem , że niektorych rzeczy już nie naprawie. Może los da mi kiedyś jeszcze szanse? Tylko błagam , jeśli będe robić i mówić wtedy to co zawsze robiłam , psując wszystko niech ktoś mnie mocno udeży , powie , że jestem pojebana i przypomni mi czego tak naprawde chce!
Musiałam odciąć sie od pewnych spraw. Siła wyższa. Brak integracji z ludźmi do maja. I'm sorry . I'm not available. Koniec picia , imprez , spacerów , zakupów, opuszczania szkoły . Ostatnio nie mam czasu nawet spać. Jestem zmęczona , nieogarnięta i przeuczona , a to jest dopiero początek. Teraz mam chwilową przerwe , a łóżko zapełnione sprawami , które musze jeszcze dzisiaj zrobic. Popsułam i teraz mam za swoje. Czasami w zyciu poprostu nie wychodzi . Jestem przykładem zajebistego pechowca. Aż mi żal mojego losu.
Więc dzisiejszą noc spędze z historią , j. angielskim i matematyką! Kocham;/
Obiecuje , że wróce! I zrobie to bardzo głośno.
Dziękuje:
A i chciałam pogratulować Paulinie i Mateuszowi ! Bo mają takie słodkiego aniołka teraz .
Zuza;*