Niedawno wstałam. Teraz jest godzina 11 i natchnęlo mnie na pisanie. Włosy rozczochrane i jednoczesnie związane na czubku mojej głowy . Jeszcze nieogarnieta i nie ubrana. Tak planuje wybrać się pod prysznic . Ale jeszcze chwile mi sie nie bedzie chciało. Wczorajszy dzien miał być spędzony cały w stroju nocnym , ale nie wyszlo. Brutalnie wyciagnieta z domu . I wczorajszy tekst od pewnego pana " To ty już masz prawie 19 lat ? No wyładniałaś ostatnio". Albo:" -jak wyglądam w tej sukience? -no może być , ale lepiej bez :)." Bawiłam się w fryzjerke i ogólnie wieczór bardzo szybko mi minął. I gdzie to ja wczoraj nie byłam omg. A dzisiaj trzeba wykopać rower z garażu . I go naprawić bo o 14 jade na wycieczke krajoznawcza z Bartkiem S . haha wnuczkiem moim . A po niej , jeśli przeżyje , to urodziny u Marianny . Wszystkiego najlepszego stara dupo! upsss mnie tez czeka 19 w tym roku ... A ja tak bardzo chce mieć 16 i wyjebane na wszystko. 28.03.2011 r. i będziemy mieli już Zuze .
Generalnie myśle sobie iż nie podoba mi sie obecna sytuacja . Nic sie miało nie zmieniać , a jednak sie zmieniło. Nie podoba mi sie ta zmiana, bo nie wiem jak sie do niej mam odnosic. Wiem , że nie jestem już tak ważna, jak byłam . Wiem , że będe musiała czekac. Jestem cierpliwa... a czekanie mam opanowane do perfekcji. Tylko czasami boli , że nie dostajemy w zamian tego co sami innym dajemy. Będzie tak , jak ma być. Tylko jeszcze teraz cholernie tęsknie. Ale przyzwyczaje sie , zawsze mi sie to udawało przecież.
Jakieś niecałe 2 miesiące i matura . A mi sie tak bardzo nie chce uczyc . I dzisiaj sie zastanawiam po co mi była ta biologia? Wiec do maja trzeba ogranac : podstawe biologi , angielskiego , matmy , polskiego i rozszerzoną geografie. A praca maturalna do końca marca z polskiego . A ja nie napisałam jeszcze 1 zdania. I ciagle się męcze z "Lolita" . Jescze z 2 , 3 filmy musze wybrać. Napisac , napisze sama . I koniec. W czwartek korki z angielskiego . Ale teraz sie boje już wysiadac na tym przystanku . Bo co bedzie jak znowu go tam spotkam ? Chyba sie pod ziemie zapadne.
I informacja dla panów
Mój status : wolna
Ale dla was wszystkich zajeta.
I naprawde nie mam najmniejszej ochoty na poznawanie i te wszystkie pierdoły.
Kluczyk do mojego serducha, zgubiłam go ostatnio . Jeśli go znalazłeś , to prosze Cie oddaj.