powoli przestaje mi zależec na czymkolwiek , wszystko stało się takie obojętne ,mam w dupie to czy skończe szkołe, znajdę pracę,czy rano wstane czy też nie . Chciałam wziąc sprawy w swoje ręce , wszystko naprawic , ogarnąc w końcu swoje życie , ale chyba nie dam rady ,po co?To nie ma najmniejszego sensu , przecież i tak nadal bd popełniała te same błędy, przez co inni będą cierpiec . Dopiero teraz śmiało mogę się przyznac, że myślę tylko o sobie ;) i pewnie dalej tak bd . No coż trochę się nasłuchałam na swój temat z różnych stron i przyznaję rację ludziom , którzy mi to mówią . Właśnie uświadomiłam sobie jak bardzo się zmieniłam i jakie gówno ogarnęło moją głowe...tysiące chorych myśli , które tylko mnie dołują , mam dosyc . ! A najgorsza lub najlepsza jest ta wkrętka bo nie mogę przestac.
_____________________________
gruba kreska
. Koniec użalania , zawijam dupe , odwracam się i idę swoją drogą jak do tychczas (chyba)...jedno wiem napewno , że w czyjąś drogę nie bd już wchodziła , życzę szczęścia :)
I nawet kiedy będę sam, nie będzie ze mną nikogo,
Będę szedł swoją drogą...
Na szczęście niedługo jak wszystko wypali ,wypierdzielam do Włoch na jakiś czas , z czego niezmiernie się cieszę , może w końcu jakoś wszystko powoli się ułoży,zapomne o tym co było,o tym że nadal KOCHAM, o wszystkim co mnie męczy. hmmm... i może to bd najlepsze rozwiązanie , odizolowac się od tego wszystkiego
"bo z każdym w lustrze odbiciem
zobaczysz piętno porażki
na myśl że mogłeś przewidzieć
swój czyn przed owym zajściem
pomyślisz se chuj z takim życiem
szybko uciekaj śmiechu warte
myślisz że udo ci się? "
http://www.youtube.com/watch?v=jzIfd0mXhgs
.