W piątek byłam na nocy filmowej w kinie, choć mama nie chciała mnie puścić z gorączką 37,8 no ale się uparłam i poszłam. Co tam się nie działo heh od libacji alkoholowej po rewolucje. He miałam nawet fajny rząd ostatni czyi 17 z moją sylwuśką siedziałam
Tak pierwszy film to był WEZWANI taki sobie momentami był nawet troszkę nudny ale dało się przeżyć.. Nie podobało mi się w tym filmie zbytnio kilka momentów, było w ogóle nie potrzebne w tym filmie ale ja nie decyduje jak ma wyglądać film a szkoda.
Ok. następny film to było 30 DNI MROKU ten film był nawet ciekawy jak ci ludzie chronili się od tych wampirów na Alasce. no i tam przeżyło kilku.. extra kilka momentów było takich strasznych ale nie dla mnie. w ogóle się nie przestraszyłam jakbym oglądała bajke. a każdy mówił fuj, ble, ohyda, ale straszne
Tak a trzeci film to ZMIERZCH najfajniejszy oglądałam już do 2 razy i kino to już 3 hehehe ten najbardziej mi się podobał. A najlepsze było to ze HOTKI w kinie na widok aktora Roberta Pattinson tak piszczały, jęczały i wrzeszczały omg, dopiero teraz odkryły że on istnieje jak w Harrym Potterze grał to chyba nikt nie dostrzegł no ale to szczegół i tak to się skończyła ta noc filmowa..
Wróciłyśmy taksówka no i poszłam spać rano wstałam to koszmarnie się czułam, byłam bardziej chora niż przedtem ale nie wiem czym to spowodowane było.
Wczoraj przeleżałam cały dzień dziś też będę i nie wiem jazda odwołana moja, szkoła tez TYLKO Dom dziś nawet na cmentarz nie jadę bo tak zimno to nie chce gorzej się załatwić. Szkoda bo ja lubię to święto, taka fajna atmosfera jest na cmentarzach w nocy jak świeci tysiące lampek cudny widok.