i mimo ze nie Oslo mi dzis w głowie, i ta cała, w gruncie rzeczy nie tak zimna jak o niej slyszlalam, Norwegia...lubie to zdjecie,poprostu... i cieszy mnie fakt ze akurat pan D. jest na nim ze mna , bo własnie on doskonale rozumiał sytuacje w jakiej ktoś mnie wtedy postawił
ale nie o tym...bo dzisiaj, jadąc w autobusie, jak codziennie zresztą, sluchajac Włochatego przypomniałam sobię zimę,i nie była to ubiegła zima, własciwie cofnęłam się aż o 4 lata...,bo wtedy własnie nic nie przeszkadzało i byłam szczęsliwa i wszystko bylo inne i jakoś łatwiej tak...Brakuje troche spotkań na polach(ktore teraz zastapiły nowe domki) i wszytkiego co działo się tamtą zimową porą...
moze ten nastroj wynika z tego, ze Ci na ktorych mi zalezy nie sa juz tak blisko mje jak kiedys, i wiem ze to nie wynika z niecheci,a raczej z braku czasu, odlegloassci i faktu ze juz nie jestesmy w jednej szkole.
i juz nic dzis wiecej nie napisze, mimo ze duzo roznych mysli mam w głowie.....zacinajacy sie pb zbyt mocno działa mi na nerwy
no!
[i]"Ktos krzyknał ze jest nadzieja(..) jestesmy bo taki jest świat"[/i]