jeżeli chodzi o wczoraj, to zapomniałam na chwilę, że istniejesz. na jedną krótką chwile.. a po niej wszystkie wspomnienia uderzyły we mnie z niespodziewaną siłą..
jeden papieros na uspokojenie myśli.
drugi na opanowanie tętna.
trzeci na zapomnienie.
następny, który już nawet nie działa instynktownie
zapalam i zaciągam się by czymś zająć myśli .