bo tak szczerze to nie wiem co się dzieje.
mam takie huśtawki nastroju. jak narkoman.
raz jest wszystko w porządku a raz czuje się odizolowana od reszty świata.
aktualnie ciesze się z mojej myśli przewodniej na ten tydzień 'carpe diem'
w dzisiejszej dobie teraźniejszości nie znajdziesz szczęścia, nie poddając się w walce z cierpieniem. musisz walczyć, ale w końcu dać za wygraną.
budząc się "rano" po godzinie dwunastej, myślisz, że wszystko odwraca się do ciebie tyłkiem.Czujesz się świetnie, czujesz tak,jakby kawał mózgu odrąbali ci przed kilkoma godzinami.wiesz, że nie znasz nikogo,nie znasz siebie, nie znasz bliskich,wiesz, że nie ma czego szukać w tych pogmatwanych relacjach, ograniczających, nie pozwalających, potrzebujących.
Kiedy człowiek się zakochuje, jego życie nieodwracalnie się zmienia i choćby nie wiedzieć jak się próbowało, to uczucie nigdy nie zniknie.
Moje słońce świeci jak głupie, a i tak jest mi zimno.