Coraz bliżej swięta, coraz bliżej świeta....
..... a co za tym idzie? Kupowanie prezentów, pakowanie ich, strojenie choinki.... tiaaa prezenty.. pół roku oszczędzania a w godzine wydawania... :D ale co tam, przyjemnie sie patrzy jak najbliżsi są zadowoleni :) W koncu trzeba się wybrac kupić a nie zostawić na ostatnią chwile :). D. ma w sobotę urodziny i też prezent wypada kupić... tylko hmmm co kupić? zawsze ten sam problem :D
Juz się nie moge doczekać pieczenia ciasteczek :D uwielbiam to... Święta też lubie :) sa i radosne i smutne bo wiadomo że juz kogos przy tym stole brakuje bo odszedł... siostry z rodzina tez w tym roku nie będzie, D. też nie... ale wazne, ze reszta zostaje :).
Miłego dnia :)