Szczepan na zdjęciu.
Jezu. Zatęskniło mi się chyba. I tak zabolało, ale wiem, że nie mogę tak robic, patrzeć i wspominać w nieskończoność, bo to do ncizego nie prowadzi.
Muszę się nauczyć piosenki na zlot. I pomyśleć, jak się spakować. I jak uciekać, plan awaryjny od B do D. i porządek z mundurem zrobić, listę zakupów i takie tam.
Mam psa. Do końca wakacji. Lilo. Lilo jest Marty, ale śpi w moim łóżku.
Dostałam wierszyk na dzieńdobry:)
Kość mi w nodze wystaje.
:)