Miłości nie zaznała.
Nie kochał Jej nikt i Ona nie kochała.
Co dzień niemy krzyk, co dzień słone łzy.
Nie kochał Jej nikt i Ona nie kochała.
Zamknięte drzwi. Pokój bez okien.
Dziecięcy płacz w toni ciemnośći
już powoli gasł.
W ciszy nie słyszał nikt...
Nie kochał Jej nikt i Ona nie kochała.
W brudnym pokoju bezwładnie leżała.
Oczy zamknięte. Zastygła twarz.
Nie kochał Jej nikt i Ona nie kochała.
Dzwonek do drzwi:"POLICJA, OTWIERAĆ!"
Brzęk szkła, telefon, karetka, karawan.
Nie kochał Jej nikt lecz Ona pokochała.
________________________________________________________________________
Wczoraj Teklinów...
Było troszkę nudno...
Chociaż puźniej było lepiej...
Buziaki dla tych ważnych...
________________________________________________________________________