Było tak blisko…
Miałam to zrobić…
Tylko dzięki Tobie…
Jeszcze żyje…
Dziękuję…
Choć nadal chodzę smutna…
Udaje, że się śmieje…
Sztuczny uśmiech do przyjaciół…
Żeby się o mnie nie martwili…
Głupie to uczucie, jak ktoś cały czas zadaje pytanie, „co ci jest?”
Odpowiadam … „nic”
I koniec rozmowy…
Wiem już teraz, kto naprawdę się o mnie martwi…
A kto nie…
Zawiodłam się na niektórych…
Lecz co zrobić…?
Dziękuje wszystkim, którzy się o mnie naprawdę martwili…
A najbardziej … Mariusz… dziękuję za tamtą rozmowę….
Ona było mi bardzo potrzebna…:*
Ka Ce:*