nie ogarniam świata,
ale chyba nikt go nie ogarnia,
więc nie jest ze mna źle...
to bym chyba najsmutniejszy weekend,
zwłaszcza niedziela...[*] niedziela przypomniała
wszystkie sprawy i sytuacje-zwłaszcza te zabawne-
które nam się przydarzyły,
szkoda,że nie będziemy mieli już szansy powspominać ich razem....
chociaż mimo,iż weekend był najsmutniejszy,
ten piątek był najlepszym piątekiem od jakiegoś roku,
albo połówki roku^^ sama już nie wiem^^
w każdym razie był piękny!:) chociaż teraz muszę
czekać i czekać i czekać :|
i mimo wszystkich tych skomplikowanych spraw,
ta Panna/Pani(?:P) ze zdjęcia wciąż jej moją przyjaciółką,
i wiecie co? to jest piękne i ogromnie mnie cieszy :D
bo to nie jest żadne OTH moja droga,
it's life,just life...