No i przyszła pora aby zamknąć kolejny rozdział w moim życiu... Powoli dociera do mnie, że w tych czasach można liczyć tylko na rodzinę. Nie powiem, że na niej się nigdy nie zawiodłam... Ale oni zawsze pomogą....!
Wkładki załatwione. Buciki też. 2 pary, żeby od razu na zimę były. Kupa kasy wydana, ale to nic. Leczenie będzie długie, ale damy radę. Już minimalna poprawa jest... W przyszłym mies znowu do ortopedy. Oby się nie zgodził na tą ortezę... No i załatwianie papierów na zasiłek. Nie będę hoyom 150 zł miesięcznie darować...!
Jesteśmy młodzi.
Nie zastanawiamy się. Robimy głupoty.
Ranimy. Nie zapominamy.