Fot. Dorota Bieniek
Dakar w pierwszym konkursie 1 albo 3 miejsce (czekam na wyniki bo każdy mówi inaczej a ja sama oczywiście nie wiem bo nie słuchałam) i w drugim 5 :)
Po tych latach współpracy wreszcie doszliśmy do ogromnego porozumienia co mnie niezmiernie cieszy.
Teraz dopiero Nadia,Neska i Dakar zakosztowały słowa trening co już owocuje podczas jazd.
Po wczorajszych zawodach kobyły obłowiły się w czaprak i za bon Nadia dostała piękny kantarek z napisem
hooligan co idealnie do niej pasuje :)
Moje czytanie na pokazie bryczki też nie wyszło najgorzej.
Dakar jeszcze jutro ma wolne a Nadia i Neska pod siodło. Poparzoną noge mam na łydce od tłumika motocyklu
ale jakoś się temu zaradzi i młode dostaną porządny wycisk :D
Teraz dalej ćwiczyć,ćwiczyć i jeszcze raz ćwiczyć.
Zabrałam się za Gandiego ostatnio, jeszcze troszke schudnie i będe siadać.