W sumie nie wiem dlaczego go obwiniam, może to z zazdrości. Nie wiem.
Ale przecież 'nie jestem zazdrosna'.
Za duzo chyba sobie wmawiam, albo za duzo o tym wszystkim myślę.
Ja naprawe lubię go bardziej niż wszystkich, może to to, może nie ;)
Teraz już wiem.