Fajnie, ze wakacje, ale z drugiej strony to jak tak sobie pomyslalam, ze przeciez juz NAPRAWDE NIGDY nie pojde z plecakiem do szkoly, nie spoznie sie na zadna lekcje, nie pojde na wagary, nie uslysze 'wyjmujemy karteczki i siadamy osobno', nie bede sie stresowala przed jakims waznym dosc sprawdzianikiem, nie spojrze na cala klase uczaca sie przed wokiem bo przeciez moze byc kartkowka, nie powiem 'mam dosc' po czym nie padne na podloge i nie powiem 'alaaaa czemu jest taka twardaaaa, to byl zly pomysl', nie pojde mega zaspana do maszynki z kawa, nie pojde do biblioteki i tej niemilej pani, nie pojde na smierdzacy polski, nie uslysze 'chamstwo sie szerzy' ani 'wy macie latwiej bo mcie kratkowany papier' ani 'reka mi drgnela' ani 'dziubaski' ani ze 'w poniedzialek bedzie niezapowiedziany sprawdzian' ani ze szczescie w milosci jest nieosiagalne, nikt na mnie nie powie 'lotnisko', nie bede rozmawiala sikajac z chyla i kreska, nie bedzie hokeja i druzyny 'Agresja' ani siatki i 'Lotnisko i przyjaciele', nie bedzie biegu po szkole na 3 lub 11, nie uslysze dzwonka na ostatnim polskim w piatek, nie poczuje tego smrodu dwojki, nie przejde kolo 'chlopaka hitlera' bojac sie ze zaraz wysadzi szkole ani kolo matrixa, nie bede marudzila misiowi jak ciezkie jest zycie i jakie mam problemy egzystencjalne, nie usiade w zime w plaszczyku czapce szaliku i rekawiczkach przy kominku zeby sie ogrzac, nigdy juz nie bede czula sie madra na niemcu i angolu, nie bede liczyla na marginesie ile zostalo czasu do konca lekcji, nie bede pisala slowek z angola w zeszycie z woku ani tekstow piosenek w zeszytach z wosu i hostorii, nie bede usmiechala sie z kresia na widok wiadomo kogo, nie pojde przed angolem po kurtke bo w sali jest tak zimno i nie pojde przed niemcem jej odniesc 'bo pan nie pozwala XD' i chyba najgorsze, ze juz nigdy nie bede siedziala na najwspanialszych na swiecie dwojkowych schodach <3
bardzo dobre 3 lata, naprawde bardzo dobre
i to nic, ze w I klasie mialam strasznego dola, ze sobie nie poradze, ze jest tak zle, ze tak okropnie
to nic, ze w II klasie dzien w dzien bylam wykonczona i codziennie po szkole szlam spac bo bym nie wyrobila
wybralabym dwojke jeszcze raz, z reka na sercu bym to zrobila, z innymi przedmiotami na maturze oczywiscie haha xd
gdzie moj wczorajszy wakacyjny entuzjazm?