w krzyżowej.
było fajnie, gdyby nie 7,5.
ale dziękuję grubej ;*
i właściwie to nie chciało mi się stamtąd wyjeżdżać i wracać tu.
mimo że cały czas lało i przemokły mi buty ^^
a teraz mam jakąś nerwicę natręctw przez niejaki obiekt, który bym wykreśliła z planu wycieczki najchętniej ;]
wszyscy wiedzą o kogo chodzi i dopsz xd
hmm... cóż, chyba trzeba by poczytać starego człowieka i morze... chyba.
ej, ale dzisiaj dziwna pogoda.
najpierw słońce, później lało i w ogóle odra jakoś dziwnie wygląda.
tak zielono xd
a tak w ogóle to dedykuję żulowi zadanie 7. z testu z chemii ;]
"bo ja zajmuję się większymi zwierzętami... na przykład końmi" x>
a pff.
7,5 -.-
wish i could wake up and forget about that.