tutaj DZIKA MONIKA-od dziś mówcie tak do mnie!!!
hmm fota z Marcinem!!! z pamiętnego ogniska w KASINCE na którym zyskałam miano "DZIKA MONIKA"
no i poznałam Marcina.. a potem się....... a szkoda gadać.. jak zwykle to samo.. ale płakać nie będę
tego kwiatu jest pól światu
no tak jak Ania pisała PRACUJEMY Bardzo sympatyczna praca
zwłaszcza KUBUS... mmm
a za tydzień mamy zamiar zrobić mały wypad pod namioty..
Plan noclegu:
Ania i Kamil-namiot nr 1
Monika-namiot nr 2
Marcin(o ile przyjedzie)-namiot nr 3
Tylko mały problem.. są tylko dwa namioty.. a tam mi noc pod gołym niebem nie zaszkodzi
najwyżej mnie coś zje(pewnie będzie to Anka i jej mały głod)
co mnie nie zabije to mnie wzmocni...
a Mariusz zerwał z Anią-ja nie wiem co on to ale no cóż.. życie...
dobrze się nawet stało bo ona i tak go nie kochała-bo kocha doktora W i sama by to zrobiła...
no ale żabcia ułatwił sytuacje i git
kończę
wypadu nie było i nie będzie