praktyki, praktyki i po praktykach. ostatni weekend listopada trochę melanżowo, bo w piątek sznaps (polecam) z kolegą :3, w sobote antresola, a w niedziele oczywiście umierałam
w poniedziałek załamana myślą o powrocie do szkoły, ale przecież niedługo znów wolne!
mieliśmy we wtorek i środe egzaminy zawodowe próbne i o dziwo ZDAŁAM teorie, zobaczymy jak praktyczny.
+ kocham stać, marznąć i czekać na autobus po lekcjach ponad godzine
+ kocham wstawać o 5, mieć 10 lekcji od 7:05
+ kocham Kinga. zaczęłam czytać "Christine" o aucie widmo, mam nadzieje, że dorówna innym jego książkom <3 w sumie nigdy się nie zawiodłam na jego książkach