Lol, bez komentarza co do mojej twarzy tutaj xD Chociaż mina Ernesta nie jest lepsza :D
Koncert świetny. Twierdzilam, że koncert Marsów był najlepszym, na jakim byłam, ale tutaj było jeszcze lepiej <3
Niesamowici są na żywo. Ernesta głos *-*
Opłacało sie z Miśką czekac po koncercie i złapać go na chwilę, no i Piotrka ;D Ernest taki przejętny powiedział do mnie, jak się przytuliłam 'sory, trochę mokry jestem' haha :D
Support też był dobry. Miśka, Ala, Czarek, Suchy i reszta dzięki za sobotę :*
Iwona, kocham Cię i dziękuję za notkę u Ciebie ;3
A teraz spadam na randkę z biologią -.-