IMPREZA.
udało nam sie tanczyc do 3,
nikt nie mial dola,
spedzilam niezapomniane chwile w wannie, ze swieczka i miską pełna winogron, mając 3 godzinna drzemkę,
nawet zjedlismy sniadanie w ogrodzie - tak na powitanie wiosny -a pogoda dopisala. (JUTRO PIERWSZY DZIEN WIOSNY! - dzien wagarowicza - raczej nie probojcie tego w angli.. to chyba nie jest miedzynarodowe swieto hahaha. <3
bylo ZAJEMEGAUROCZO (?) hahahah
no dobra, a teraz mniej przyjemne stuff, czyli art art, a potem art. :)
do zobaczenia rodacy.
P.S. WYJĄTKOWO FASCYNUJE MNIE TO ZDJECIE.
a tu piosenka z cytatu: 'CHEERS FOR THE FREAKIN WEEKEND'