Hejka! Trochę mnie nie było, trochę się podziało.
Ha, trochę.. Zdecydowanie to słowo jest 'za małe'
Cztery miesiące, jak nawet nie więcej, najdłużej. Teraz to już chyba tak naprawdę.
W tej sytuacji wiem, że może być tylko gorzej. Nie liczę na to, że będzie lepiej.
Nie liczę- nie oznacza, że bym nie chciała. Bardzo bym chciała.
Po prostu już się przekonałam, że nie da rady inaczej.
/Kolejna kwestia: gdybym mogła wręczyłabym 'za to' statuetkę największej dzieciniady roku.
Ale racja, żeby poznać drugiego człowieka wystarczy choć raz zrobić coś wbrew jego woli.
I wyszło wszystko, późno bo późno, ale lepiej późno niż wcale jak to mówią ; ))..
//A teraz może coś przyjemniejszego? Nie chociaż nie. Przecież mnie tam nie ma. Kolejny rok użerania się w tym mieście po to, żeby na tydzień móc odpocząć w jakimś fajnym miejscu.
Tym razem była to Bułgaria i mimo, że moje serce
zawsze należało do polskiego morza- teraz dziele je na to nasze polskie jak i to bułgarskie.
Prędko nie wrócę na Pomorze, serce nie sługa ; ).
Dobra uciekam, trochę się rozpisałam.
Tymczasem dobrego weekendu wszystkim życzę!