Już prawie rok . ;_;
Heh .
Śmieszą mnie trochę takie sytuacje ...
Kiedy z jednej strony chciałoby się zrobić wszystko by tylko się udało , a z drugiej ...
iść dalej , ruszyć ... w końcu !
No bo nie warto stać w miejscu - życie jest na to za krótkie .
My tworzymy swoją przyszłość , ale to nasza przeszłość tworzy nas .
I choćbyśmy się starali przed nią uciec , to przecież nie uciekniemy przed samymi sobą , prawda ?
Zagmatwane .
Trochę jak moje ostatnie dni .
Najpiękniejsze chwile splatają się z załamaniami .
Ale zyskałam ostatnio tak wiele , tyle wsparcia i miłości , że nie mogę narzekać .
Właściwie to mi nie wypada .
Podjęłam ... w sumie chyba najważniejszą jak do tej pory decyzję w swoim życiu .
Pożegnam się z czymś co kocham prawie najbardziej na świecie .
Czas pokaże , czy było warto .
Niedługo przygotowania do Mamma Mii . <3
Czeka mnie 7 miesięcy ciężkiem pracy .
Ale warto .. dla głównej roli zawsze warto <3
Aż mnie nosi .. chciałabym móc już , teraz , natychmiast stanąć na scenie ...
Dzisiejszy dzień to był taki misz masz , że nie wiem , czy się cieszyć czy płakać .
W sumie jedno i drugie .
Plany na ferie są takie .. że się zastanawiam , czy nie przydałyby mi się jeszcze dodatkowe .. 3 tygodnie wolnego xD
Środa - najpierw Franek , potem nocowanie u Mani z Anią <3
Czwartek - 18-nastka Adama ,
w piątek Wałbrzych ,
weekend może ze Strusiem ,
poniedziałek z Mateuszem ,
potem jeszcze Nikola i Wercia ... A jeszcze praca na konkurs ...
i 8 spr mam do zaliczenia w pierwszym tyg po feriach . O.O
SPAAAĆ .
Kolorowych .