Aleeeeee mnie tutaj długo nie było ;)
Jest mi tu dobrze. Tęskno mi za rodziną,za miastem,krajem,językiem,jedzeniem. Ale jestem tutaj ze wspaniałymi ludzmi,jestem tutaj z moim cudownym narzeczonym. Stało się tak jak przewidziałam. Ułożyłam sobie życie po swojemu. Po naszemu. I jest wspaniale. Z każdym dniem jestem coraz bardziej przekonana,że tego właśnie chce i tutaj jest moje miejsce. Przy moim mężczyźnie.
Do mojego ślubu zostało 157 dni. Sukienka kupiona. Hotel zarezerwowany. Menu ustalone.
Teraz została do zrobienia drobnica czyli balony,zaproszenia,fotograf,miejsca przy stołach,fryzjer,kosmetyczka, DIETA!!!,kwiaty,buty,pierwszy taniec,podróż poślubna,wieczór panieński (mhmhmh)upominki,aparaty,wystrój,tort......i wiele wiele innych.
I pomyśleć, że za pół roku będę mężatką:P
I Love You Tony