Jeszcze tylko 9 dni. Omg. A dopiero co odliczaliczaliśmy 9 miesięcy :)) nie. Nie powiem że przeleciało ! To było najdłuższe 9 miesięcy mojego życia ! Nie było łatwo, w pracy żadnych luzów nie miałam, a pracowałam bardzo długo i dużo. Kręgosłup i biodra mam do wymiany. Mdłości na początku ciąży mnie zabijały i do końca życia będę miała opory przed rybami ! Moje ciało nie wie już jak to jest oddychać samemu i "pełną piersią" . Nie mogę sama ubrać butów nie wspominając o goleniu nóg . Schody to największy wróg a przecież nie zamieszkam w salonie (choć w sumie w nim mieszkam właśnie przez te schody!) . Pójście do sklepu to nie lada wyzwanie do którego psychicznie przygotowuje się pół dnia (bądź po prostu umieram z głodu mówiąc - nie, jutro pójdę już na pewno). Biust żyję własnym życiem, już dawno przestałam zwracać na niego uwagę.. Przytulenie mojego mężczyzny to kolejne wyzwanie bo jakkolwiek by do tego nie podejść - i tak przytuli sie do niego mój brzuchor ! Jedzeniowe zachcianki?? Ee akurat nie wiem co to i szczerze nie rozumiem skąd wzięło się przekonanie że baby w ciąży je mają itp..teoria moja jest taka - albo moje dziecko jest na tyle zadowolone że niczego mu nie brakuje i dlatego się żadnych dziwnych rzeczy nie domaga, albo baby w ciąży sb wymyślają te zachcianki tylko po to żeby facet nad nimi skakał a one bezkarnie mogły wpierdzielac o.O no nie wiem.. zakupy ubraniowe.. ha ! O masz ! W niczym ! Kompletnie w niczym nie wygląda się dobrze, bo nawet jeśli wygląda się jakoś to I tak jest Ci nie wygodnie a Twój umysł pokazuję Ci obrazy gdzie kiedyś wyglądała byś w tym szalowo a teraz jak uwolnić okrę. Tak więc.. Nie ! Rozpaczliwie będziesz próbować ale to nie pomoże ! Jednakże...
Są i plusy ! Nigdy wcześniej nie byłam tak zżyta ze swoim mężczyzna jak teraz ! Nie kłócimy się, nauczyliśmy się ze sobą rozmawiać i wspierać się w każdej sytuacji - bo dobro dzidziusia jest najważniejsze i harmonia w związku do jego dobra doprowadzi przede wszystkim. Nie było to planowane, to po prostu w nas dojrzalo ! Pierwsze usg naszego synusia, łzy i uświadomienie sobie że na prawdę ma się żywą istotę w sobie - nie do opisania i nie do zastąpienia ! Pierwsze wyczuwalne ruchy. Rozmowy Tatusia z Synusiem przez brzuchor. Codzienne pobudki mojego mężczyzny tylko dlatego że to jest chwila dla niego i syna(czas na rozmowę). Poznawanie swojego dziecka przez brzuch, przez to jak reaguje na dane dźwięki na dany ruch na dane jedzenie ! Rozmowy z brzuszkiem ,zależnie się mu czy nawet krzyk na niego ze złości i bezsilności.. ! I wreszcie przygotowania na malucha, zakupy, listy, paczki, łóżeczka, wózki, play maty, bujaczki i inne cudowne rzeczy !

Czekanie, z dnia na dzień czekanie na ból który uświadomi mi , że właśnie zmienia się nasze życie na zawsze !!

Za to wszystko jestem WDZIECZNA. I za żadne skarby na świecie za żadne spełnienie marzeń nie cofnela bym czasu i nie zmieniła bym niczego ! Będziemy rodzicami ! To najpiękniejsza rzecz jaka mnie do tej pory w życiu spotkała.. !