CZOŁEM!
Ja 5 lat temu i teraz. Chyba się trochę zmieniłam :O
Jaka świetna wigilia była *-* a później jeszcze lepiej <3 dużo śmiechu,mile spędzony czas z rodziną i w końcu naprawdę się wyluzowałam. Zaczęłam już myśleć o postanowieniach noworocznych i mam już parę w głowie,mam zamiar zaraz wziąść kartkę i je spisać. A w nowym roku wykreślać te które udało mi się osiągnąć. Trzeba się w końcu za siebie wziąść a nie tylko gadać:" chcę zmienić swoje życie" a nic w tym kierunku nie robię. Jestem w chuj niekonsekwentna. No a żeby tradycji stało się zadość to o 20.00 Kevin sam w domu :3
Wesołych świąt i pijanego sylwestra :*!
"Bo nie ma takiej góry na którą nie mogę wejść,
i nie dam sobie wmówić,że chmury sprowadzą
deszcz."
Miłego Xx