jak ja nie lubię tego kretyńskiego dnia, kiedy faceci z nudów wyskakują na kobiety i dziewczyny z wiadrami wody.... wrrrr...zresztą, który lew lubi być mokry-w końcu też kociak, tylko ciut większy i groźniejszy :P
dziwne ludzie se zwyczaje i tradycje wymyślają...
ha! dziś setny wpis :P