Dzisiaj robimy maraton po Leszczyńskich dyskotekach ha! No i będzie mocno, bo mam potrzebe tzw. odchamienia się! I nic, ani nikt mi w tym nie przeszkodzi o joł! Ha! I w ogóle zaczynam "żyć", trzeba przestać śnić, bo zrozumiałam w końcu, że niektórzy mają mnie w d****, to ja obieram tą samą taktykę.
Przewidywania na jutrzejszy dzień - totalny zgon.