Wf najcześciej zaliczałam do miłego przedmioty bo miałyśmy z dziewczynami luz i brech z Panem Mazurem ...
no coż dzis było inaczej ;/
Dzisiaj w szkole było dobrze ;D oprocz paru lekcji ;/ a tak naprawde trzech ;p
Na polskich brech z Kasia ze wszystkiego ;D Kolesia miała nas już dość ,ale my nie miałyśmy zamiaru przestać się śmiac xD
Poźniej fizyka ..tu juz troche gorzej bo kartkowka ,a ja dosłownie nic nie umiałam ;d ale nie moja wina ,ze dzisiaj na przystanku sobie przypomniałam ,ze mamy kartkowe;p Na historii zastepstwo wiec brecht na makasa ;D no nie można sie nie brechtać jak siedzi się z takim czubkami jak Roberttt i Oskar xD Przyszedł czas na wf i dostałyśmy normalnei szatnie nr.4 z lustrami i prysznicami Pod prysznicem prawie Oskar sie znalazł ,ale w to nie wnikajmy
na pierwszej lekcji siatka wiec poszło gitt ;p i na drugiej z kozła zaliczenie i teks "Bułeczki" i "cena Ci spada"
Dziewczyny tylko wiedza ,ktore cwiczyły ;p Mazur mi i Kasi obnizył ocene za śmiechy
żalll....;l łaske robii .
Przed ta lekcja zabrałysmy klucze chłopakom od ich szatni i Przyszedł Gogol ;d Ojjj... nie było zbytnio miło bo krzyczał ,ale sie jakos nie przejełysmy zbytnio xD noo ,ale przez Mazura humor mi sie popsuł ;/ ale to nic w porownaniu co dziś przezyłam w autobusie ;d
Fotka na wf ;]] Mira ,Kasia i Ja;p