jezeli nie bedziesz sie do mnie odzywal dzien lub 3 . zrozumiem . jezeli nie bedziesz dzwonil i bedziesz mial wyjebane. zrozumiem . ale mam tez nadzieje ze gdy ja przestane odpisywac, odzywac sie i kiedy przestanie mi juz zalezec. mam nadzieje ze ty tez zrozumiesz.
( nie mam juz czego dodawac ) musze dorwac woncu swoj aparat i kilku waznych ludzi .. :D
a wiec. w oczekiwaniu.. obiad ? . jak narazie siedze na matmie i zamulam ... nie mam co robic . a tu jeszcze pol godziny =((((
... reszte dnia chyba pozostawie bez komentarza po dluzszych namysleniach...
:/ zawsze to samo .... Ola dziekuje ze jestes ..
moglabym napisac ksiazke ... jakis melodramat .
lezac w lozku jedzac ta obrzydwliwa mieszanke lodow i popcornu slyszala swoje przyspieszone bicie sera. Przy kazdym kolejnym kesie myslala o tym jak bardzoe jej zycie jest puste. nie wiedziala co przyniasa jej kolejne dni, nie wiedziala na co ma czekac lub czego sie spodziewac. a najgorsze w tym wszystkim bylo to ze nie miala o tym nawet komu powiedziec bo te wszystki smutne chwile ktore w zyciu przezyla trzymala gleboko w sobie . gleboko na dnie kufra na ktorym siedzial jej glos rozsadku .