zastanawia mnie ostatnio skad sie wzieło tyle tych zbuntowanych 13latek, w podziurawionych spodniach, zniszczonych trampkach, poobwieszane taka ilościa metalu że na skupie złomu możnaby dostac niezlą wypłate. [?] już nie sam wygląd mnie denerwuje,[ przeciez kazdy ubiera sie w co chce], ale ich zachowanie.
naprawde siedzenie w parku z butelka taniego wina w rece i krzyk "ja wcale nie jestem najebana! wypiłam tylko jedno wino i piwo!...kur* kto ma ognia? musze zajarać bo zaraz nie wyrobie psychicznie" nie jest fajne.
dziewczyny,
nie mam nic przeciwko piciu alkoholu. ale wszystko w granicach rozsądku i "nie na pokaz".
to jest ważne.
wiem że tą notką nie wpłyne na nikogo bo i tak dalej te dziewczynki będą to robiły w imię nowej mody.
[no ja pizzzgam.]
bądźcie sobie trendi, dżezi i bog wie co jeszcze, wyniszczajcie się wszyscy wzajemnie, możecie sie nawet pozabijać.
ale na litośc boską, oszczedzcie mi tego żałosnego widoku.
czuję sie fatalnie.
jeszcze gorzej niz wczoraj.
ugh.
a ja chce iść do szkoły jutro. :(
buuu
ide spać.