Westchnij nade mną tak,
jak ja czasem wzdycham nad Tobą,
Pomyśl o mnie.
O tym, że jestem już zupełnie inna,
że zmieniłam się nie do poznania.
Pomyśl, że
ciężko będzie do tej nowej podejść.
Że kiedyś miniemy się na ulicy,
nie powiemy sobie 'cześć',
odwrócimy wzrok.
A potem przez całą resztę dnia
będziemy symulować w głowie rozmowę,
która nigdy się nie odbyła
i prawdopodobnie już się nie odbędzie.
Będziemy żyć ukradkiem
w swoich myślach
i niedokończonych wierszach...