No więc uruchamiamy szatańską machinę...
Antyplagiat znęca się nad moją pracą, obrona 5 lipca.
Póki co toniemy w papierach, zdjęciach i umowach.
Jazdy coraz dłuższe, poprzeczka coraz wyżej.
Już w niedzielę powitamy Dolny Śląsk na tym Górnym - Wrocław przyjeżdża do Pszczyny.
Mecze, jazdy i morze pozwalają żyć.
I Ty <3
Konsekwentnie dążę do celu:
Magisterka na finiszu, prawko zbliża się do końca.
Potem kolejny trip - Wrocław, Poznań, Zielona Góra, jak dobrze pójdzie to i Kaszuby.
Mazury w tym roku odpuszczam, nad morzem już byłam. Zostają Bieszczady, Toruń i Malbork i Lublin :-)
A potem myślimy o Anglii, o grze w polo i zagłębiu najlepszych krawców w stolicy Anglii.
A dziś... Może znów motor? ;-)
M: ...pamiętaj, nigdy mnie nie ograniczaj
P: Jedynym ograniczeniem jesteś Ty sama.
Je t'aime monsieur.