Są dwa typy ludzi:
jedni próbują być dobrzy,
drudzy - źli.
Ja nie widzę dużej różnicy.
Jeśli żyjesz jak święty,
w końcu zapragniesz czegoś przeciwnego.
Występek wyda Ci się oazą na pustyni.
A jeśli spędzasz życie w rynsztoku,
prędzej czy później zaczniesz szukać mądrości.
Jak świnia, która szuka trufli.
Mądrość i sex..
to dwie strony monety.
Nie ważne jak spadnie moneta; i tak wyjdzie ci to na dobre.
W moim kraju mówi się:
"Kto liże nóź, ten skaleczy się w język".
Jeśli chcesz zostać zbawiony,
najpierw musisz iść do piekła.
http://www.youtube.com/watch?v=U3y15yUBNDU&playnext_from=TL&videos=T0IhbucR2Qc