Boję się, że kiedyś mnie wszystko zadławi żyję w swoim życiu tak sobie po cichu,
widzę ludzi dookoła, widzę swego stróża anioła.
Czas już przeleciał tak sie rozleciał, że czuję coś w środku, to nie jest w porządku,
że nie bałeś od początku trochę, nie bardzo da sie to przewinąć teraz trzeba do innego portu zawinąć,
już nie tego samego, nie tego przyziemnego, całkiem inaczej w duszy ukształtowanego,
spójrz w swoją głowe, mysli granatowe, myśli jałowe prawie na jawie to nie życie przy kawie,
to nie film i gratka, to nie misia puchatka tak piękna chatka,
to pustka w głowie, to pustka w mym słowie, to pustka w mej duszy tak bardzo mnie suszy..
...
jakby to było gdyby się nie wydarzyło, co by się zmieniło, co by się skończyło..
...
Wszystko by poddać się jednej, wielkiej próbie, długiej, męczącej, ale pięknej, świecącej jak słońce nad Tobą
ja jestem sobą niestety mnie nie widzisz i do tego się przyczynisz jak sie nie zawstydzisz,
ile to trwało, gdzie sie podziewało, gdzie sie to działo jak mi zależało ?