Inni ludzie.
Po co przejmować się zdaniem osób, które w wielu wypadkach nawet na chwilę nie zajrzeli do naszego wnętrza, nic nie wiedzą o naszym życiu albo na pewno znają nas jedynie z opowieści osób trzecich. Swoją wartość wyznaczamy my - to w jaki sposób się zachowujemy, kim jesteśmy pod względem swojej emocjonalnej strony, czy potrafimy wyciągnąć dłoń do drugiej osoby, więc opinia jedynie najbliższych się liczy, bo to oni mają dostęp do naszej wartości. Ludzie zawsze będą próbować leczyć swoje kompleksy obrzucaniem innych błotem, takie już jest niestety ludzie rozumowanie "o nudzi mi się, więc skomentuję życie mojej koleżanki". Ludzie zawsze będą zazdrościć, dlatego pieprzyć chore insynuacje, osądy ludzi, ważne, aby szlifować własną wartość, dbać o nią, bo cóż ja mogę powiedzieć na przykład na temat porannego wzwodu (?) skoro nigdy go nie miałam? To co, że czegoś dowiem się od innych, przecież wersję są różne, a więc? Nie znam - nie oceniam.