( z maseczką z chuj wie czego, po chuj wie co, chuj wie kiedy )bo dziś był dzień z
Miłością <3bo
Miłość jest
pojebana <3bo tylko
Miłość rozumie moje
szczytowania (bo sama też sczytuje z tego powodu) <3jest mi źle. bardzo źle.
tęsknie, chociaż wiem, że to głupie i bezsensu
tęsknie za niektórymi ludźmi, za tamtorocznymi wakacjami
za ciągłym "robieniem czegoś" i za tą atmosferą sprzed roku
[ burdel w mej głowie, jak w damskiej torebce ]
" bys posprzatala w koncu w tej torebce ", tyle że ja nie umiem
po ostatnich dniach naprawdę dochodzę do wniosku, że lepiej napisać "spierdalaj", niż udawać, że chce sie słuchać
albo lepiej samemu umilknąć i nie czuć się niechcianym
pierdole? nie, nie tym razem
tym razem wy pierdolicie, nie ja
ale ja już wiem
jestem tylko ja, nikt wiecej, a szkoda
[ próbuje otworzyć oczy, huk rozlepianych powiek wiruje mi w głowie ]
to może lepiej nie otwierac ?
i zapewne znów usłysze, że przesadzam
chuj, trudno
przeszkadza wam to?
zła. smutna. niezdecydowana.
wybierzcie sobie coś z tego.