Święta, święta, święta... Jakoś tego nie czuję. Świąteczne dekoracje na ulicach miast, w sklepach, szkołach i wielu innych miejscach, a ja tego nie czuję. Czasami zastanawiam się, dlaczego przestałam się tym cieszyć. Mam wrażenie, że jest to już takie "przereklamowane". Zawsze to samo, nic nowego się nie dzieje. Jak co roku pojawi się mnóstwo postów na Facebooku i nie tylko, bycie sztucznie miłym podczas składania życzeń, udawanie, że wszystko jest w jak najlepszym porządku, a dobrze wiemy, że nie zawsze jest. Jeszcze niedawno potrafiłam cieszyć się świętami, a teraz? Są, a za chwilę ich nie ma. Brakuje mi tego czekania z utęsknieniem na śnieg, pierwszą gwiazdkę i ciągłe wypatrywanie Świętego Mikołaja. Tęsknię za dzieciństwem, kiedy wszystko wydawało się być tak proste. Ale niestety, czas biegnie dalej, ten czas już nie powróci...
O minionym tygodniu mogę powiedzieć, że był nawet udany. Dwa konkursy, z których jestem bardzo zadowolona. Najważniejsza wiadomość o wyjeździe do Warszawy na etap centralny ucieszyła całą czwórkę! :D Szkoda tylko, że poza szkołą już nie jest tak wspaniale, no ale przecież "ni ma tragedii", zawsze może być gorzej ;)
Dzisiaj ostatnia nauka w tym roku, jak to pięknie brzmi <3 Jutro wigilia klasowa, zobaczymy, jak to będzie ;)
Inni zdjęcia: 1456 akcentovaKońskie trufle bluebird11... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24