Szczesliwa mama dwojki dzieci? Tak to wlasnie ja. Czy jest ciezko ogarnac jednoczesnie rozbiegane i lezace zaplakane dziecko? Tak cholernie ciezko. Czasem gdy usypiam Julie predzej od niej zasypiam ja, po czym budzac sie jakis czas pozniej widze jej usmiechnieta twarz, mimo ze podczas mojej niedyspozycji przewrocila caly pokoj do gory nogami jej usmiech lagodzi caly gniew. A Wojtek? Potrafi przespac jedna noc prawie cala, a podczas drugiej budzic sie co godzine, lecz gdy wybija juz 8 , gdy spoglada na mnie swoimi slicznymi oczkami i gdy po wypowiedzeniu przeze mnie slow: 'Dzien dobry Kochanie' na jego twarzy pojawia sie ogromny usmiech, a nogami rozkopuje cala koldre, ktora wczesniej byl przykryty nie potrafie byc na niego zla. Kocham Ich z calego serca i mimo tego ze jestem jeszcze mloda i powinnam ten czas spedzac na zabawie, ciesze sie ze wlasnie teraz Ich mam, bo dzieki temu starcza mi sil na pokonywanie tych wszystkich trudnosci i radowaniu sie wlasnie nimi. Nie potrafie sie na Nich gniewac mimo, ze czasami daja mi ku temu powody.
Niedlugo zaczynamy nowy rozdzial.
Kocham Was! ;*