też popełniam błędy. na przykłąd wtedy, gdy narzekam na samotność. tak naparwdę nikogo poza sobą nie mogę za to winić. Może nie wszyscy, ale sa tacy którzy zabiegali o mój czas. No ale wszystkiego są granice, ludzie tracą cierpliwość.
Oceniam ludzi, którzy odrzucili moją pomoc, którzy odwrócili się na pięcie i odeszli gdzieś daleko i nawet nie pomachali mi na 'do widzenia'. Sama postąpiłam podobnie i to pewnie nie raz.
Dziś spędziłam popołudnie z Grzesiem na herbatce u Miki, która nie miała herbaty, ale za to świetną miętę.
Rozmawialiśmy, śmialiśmy się i zzrozumiałam, że jeśli ktoś był Twoim prawdziwym znajomym, to nawet po poł roku milczenia macie o czym rozmawiać.
Robię postępy. Udoskonalam się. Chcę być z siebie dumna i nie chcę swojego całego życia uzależniać od jednej osoby. Chcę kochać i być kochaną - Jeśli myślicie, że to łatwe, to znaczy, że jeszcze nie popadliście w prawdziwy wir miłości.
nie mam jeszcze 18 lat i jak powiedzialam wczoraj mojej dentystce ' to tylko liczby .' Nie one się liczą.
22:19 - jestem śpiąca ale twardo trzymam się w pionie.