thineete no niby tak ale z drugiej strony nie chce nikogo zawiesc ani tez sluchac gadania i marudzenia.
dziekuje ze jako od jedynej slysze slowo otuchy a nie krytyke i rzucanie sie... :) ;*
thineete no zle zrozumialas ;)
po prostu nie wiem gdzie jechac. i w tej i w tej opcji slysze gadanie starych, Pawla, i wgl wszystkich. mam tego dosyc. nienawidze gdy wszystko zalezy ode mnie i gdy musze sama sie o to starac i podejmowac decyzje. nienawidze. dlatego najchetniej albo polaczylabym te 2 imprezy albo nie jechala nigdzie. ale oczywiscie i ta i ta opcja odpada bo przy pierwszej jest za pozno zeby to zrobic, a przy drugiej slysze od P. ze "przez to ze nie chce sluchac gadania starych bedziemy miec zle spedzonego sylwestra". na prawde mam tego serdecznie po dziurki w nosie.