wiecie jak to jest kiedy pisze się długi tekst zawierający ogół sklejonych myśli, z zacięciem byle szybciej to napisać i dodać? tak też właśnie dziś pisałam uzupełniając lukę o Niemczech, Pcimiu i dodając coś o Bieszczadach, ale złośliwość rzeczy martwych sprawiła że cały tekst został usunięty ;/
nie chce mi się pisać tego drugi raz, po prostu było super, czekam na foty z Bieszczad i wracam do Pcimia, wakacji ciąg dalszy, najszczęśliwsze bo aż do października :D
a na zdjęciu z Mejem, na jednej z plenerowych imprez koło fontanny :) z pozdrowieniami dla PPP! xD