Koniec tego "dobrego". Doprowadzili mnie do ostateczności. Odchodzę. A te fałszywe, tępe, głupie pindy poślę do piachu. Nie dam się nigdy więcej tak traktować.
A 2013 rok nie był jakoś przełomowy, przynajmniej jeśli chodzi o życie zawodowe. Prywatne - to co innego.
Rocznikowo mam 25 lat. Za trzy tygodnie niby kończę... I nic. Zero pomysłu na siebie. I mam przepotężny kryzys. I chcę, by ten koszmar się skończył!
Chcę prostego życia. Odbębnić pracę i wrócić do domu. Do Bliskich. Nie chcę jakiejś superumysłowej pracy, nie nadaję się do tego... I chyba za późno to zrozumałam. Czasami odnoszę wrażenie, że u mnie to już na wszystko jest za późno. Moje rówieśnice to już za mąż powychodziły i mają już młode. No nie wszystkie, wiadomo. Ale w sumie to taki wiek. Ćwierć wieku.
Muszę zrobić jakiś zawód. To najlepsze wyjście.
Inni zdjęcia: dream artsidus... itaaan... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24:) dorcia2700... maxima24