Siedzę i patrzę i nie widzę nic poza pełnią
i czuje, że spada wszystko co jest nade mną
i gubię wzrok w konstelacjach do świtu,
a łzy zastępują wkład od długopisu...
I zawsze pamiętam, że jest tylko jeden księżyc
Że te same gwiazdy łączą to, co nas dzieli
Tylko jeden krzyk jest tak długi, że
Przez resztę życia będę go sobie nucić...
Uwalniam myśli, uczucia, emocje,
Weź ode mnie to wszystko, bo błądzę...
i nie chce znów szukać sensu,
to wszystko jest bez sensu
łatwiej jest to spieprzyć i to zepsuć!