mleczuchy

kolejne z sesji mleczowej

dzisiaj spływ-fajnie było xD

najlepsze wyscigi i przepychanki

i zjadłam 3 kawałki ciasta a inni po 1 xD-ja oczywiscie te najwieksze :P

i Kornel wyszedł z kajaka do wody i nie wiedzial ze tam test tak gleboko i sie skąpał xD

potewm było zakończenie ale nie jechałam bo mi się nie chciało-zmęczona byłam

potem mi się chciało pojeździć ale nie chcialo mi sie go siodłać

to j tylko ogłowie,wodze w ręke i na łąke

teraz hymmm.jak wsiąść na konia jak nie ma siodła ani nic-tylko łąka koń i ja

to wskakuje,uwieszam się i wszystko co sie da-ale nic nie poskutkowało xD

wtedy patrze jakis derwniany słupek ,wbity w siemie

too ja nic innego jak wchodze na niego i na konia

potem sobie troche pokłusowałam

i dalej nie moge rozgryść jak inni sie trzymaja na tym koniu bez niczego-ja latam, przechylam sie ,zsówam i wszystko co sie da i nie moge sie na tym koniu normalnie bezproblemowo w klusie utrzymac

cala sie rozluzniam,odchylam sie do tylu,trzymam sie nogami i nic dalej to samo

ale jak sie grzywy złapie to je git :P

i galopowałam na oklep pierwszy raz w swoim życiu  i nie spadłam

i wgl z pośpiechy zapomnialam toczka xD i myśle-zwale sie i bede miala ale sie nie zwaliłam

no i kocham.....................................galop na oklep-"trzymam sie"jeszcze szyi -znaczy rekami za boki jego szyi dla pewnosci i tak jakby robie polsiad-nie wiem czemu tak automatycznie wychodzi xD

i sie rozpisalam i nikt tego nie przeczyta  na 100% bo to każdego zanudza jakby nie mieli swoich przygod

o.!