Kompletny brak punktu zaczepienia. Kompletny brak myśli. Nic. Zero.
Dziś chcę położyć się do łóżka i zniknąć. Wtopić się w materac i nie być.
Akurat dziś, kiedy nie mogę sobie pozwolić na żadne znikanie.
Komentarze
lepapillonemacie ha to ja !
aczkolwiek ja na pogrzebie nie byłem straasznie dawno, moze to by mnie ruszyło
bo ja zazwyczaj beksa byłem, ale teraz włąsnie nie
siemielniane rozmarzyłaś mnie trochę o materacu. brak myśli i ta specyficzna pustka (a mam wrażenie, że piszesz i znasz to uczucie - no chyba, że z samotności na siłę dopatruje się wspólnych cech) jest fajna kiedy się jej nie ma i straszna w swojej obojętności kiedy przychodzi