photoblog.pl
Załóż konto
Dodano: 5 PAŹDZIERNIKA 2014

goodboy or demon?

Te realia to nie raj i nie bajka, wojna jak w far cry, walcz i płacz brat.
Rozbiła się Narnia i to co wiązała, nadzieja upadła, prace ma kat.
Wszystko co dała pięścią zabrała, sny nie wiążą się już do dat.
Ale pora by wstać, na czele jesteś sam, więc manifestem teraz rap.
Bezczelny ten świat. On to ten ham, Ciebie już zjadł. Kopa mu daj.
wal, to ostatnia z szans
Ktoś powiedział co wiedział na tamtejszy czas. Najpierw najważniejszy potem już nie tak.
Wszystko się pieprzy, mimo tych wierszy, wybór oszczędny, odejść i nie żyć.
Ten czas mierzy, wielkość przerwy, kiedy coś się pieprzy. Wtedy można mierzyć czas do śmierci... uwierzysz?
jeśli tak... leżysz.
burząc fragmenty wieży, wiara nie chce leczyć za to leczą eksperymenty,
chore mendy mówią jaki lek jest lepszy, dla mnie najlepszym jest wyrok śmierci,
tępy świat nęci by zostawić swoje imię tylko w pamięci,
myślą czemu po dzień dziś ten człowiek cierpi.
jebnieci, niewiele widzą a chcą być najmadrzejsi.
pieprzyc to
memory off, zerowe tętno, pękło piętno po czym... zgon.
ten ton, drętwo skończył. skoczył, hop.
chłop miał po co żyć, toczył jednak smutków swąd,
mógłby być kimś, ale wolał bić się ze sobą nawet
nie podskoczyl mu nikt, ale typ miał pare.
po czym rzuciła go laska, przez jaranie mimo jego zalet,
cóż, w jego rękach sznur wystawił ostatnią karte,
nie była asem, ten sznur teraz siłował się z jego ciężarem,
wisiał tak bezwładnie, jego ostatnie słowa "kocham Cię"


mija miesiąc, jeden tekst się pisze,
pora go kończyć, nie pora milczeć,
ludzie wierzą, tępo w moje życie,
po czym nie chcą, więc biegną znaleźć wyjście,
widzisz je, pora skoczyć i skończyć,
sielanke radości, wyłączyć odbiornik.
nastawić się złości, niech jak alter,
tu przejmie władze ku boskości,
miewam bardziej w głowie mieszankę wartości,
Ci powiem, nie mieszam, to życie gra w kości,
doceniam przymierza, ale teraz dość ich.
los zabiera to o co przyszło się prosić,
miłość zwykłą, niema jak czynami ogłosić.
czy z nami coś nie tak? nie wolno tak dążyć,
gdy serce wpada w nietakt, lepiej szukać pomocy,
choć w sumie po co, lepiej się wykończyć,
te tripy nocą, zrobiły ze mnie zombie,
ja nie gram w kosza, typowo jak Kobe,
ale mam chęć, więc wole przy piłce się pocić,
zmieniam temat? nie po to by błądzić,
po kawałku zabieram, a Ty możesz to łączyć,
oczywiście też coś daje. nazwij mnie hajem.
jak w serce pocisk !


Gniły se ludziki z gliny, masowe groby,
wrogiem gliny, terroryzm, bomby podkladane miny
zakodowane dane, mówią jaki świat jest prawdziwy,
morderstwa, księża i uliczne zbiry,
wyjdź wieczorem na spacer, wpierdol bez winy,
psychotropowe tripy, przypierdolone ekipy,
przypierdolą każdemu, nie ważne jaki miły.
spytasz w jakim celu, to Twój los jest nikły.
poleglo tak wielu, pociąg życia kurwa zgubił szyny.
lecz Twój świat, to wiedzy ubóstwa,
słowa z prawdą, ostro raniły, popękane lustra,
pustka! którą Twój miły omija dla oszustwa,
bo prawda, gdy naga niszczy wszystko jak czerwona armia,
szóstka, to liczba naprzeciw diabła,
zgłaszasz sprzeciw, jak twa myśl idealna,
taka piękna, że aż kurwa niepodważalna,
ideologia! wyssana z palca, chuja warta!
ta cała układanka, bo klocki rozstawia ktoś mocny,
ty się potnij, bo w tej grze, po Tobie zostaną tylko zwłoki.
żadnej groźby, po prostu. tak zwana karma.
Podkreśla to sława, celebryta, któremu nie pomaga już żaden psychiatra.
cele swe wybrać, to jedyna nasza rola wszechświata.
a ten co milczał, ominęła go cala zabawa.
jakbym coś przeplatał i to nie ręce lecz prawda.
ja chyba wymiatam, ale nie motam w rap grach,
wada!
skup się na uczuciach, w nich treść zakodowana,
dekoder rzucam. jak na świat historia spisana.








Informacje o anderek666


Inni zdjęcia: Między stajnią a padokiem bluebird11ja patrusiagdKWIATOWY WIANUSZEK *sakura* xavekittyxJa patrusiagdCzerwona dalia felgebelZółty kwiat i pszczoła felgebelMnóstwo kwiatów felgebelDalia felgebelRożowe piękne kwiaty felgebelKwiaty felgebel