Przepraszam, przepraszam i jeszcze raz przepraszam. Od piątku jestem tu dopiero drugi raz. Nawet nie zaglądałam co u Was, bo nie miałam czasu. Ale nadrobię. Siedzę teraz i czekam za przyjaciołką, bo umówiłyśmy się na kawe, później idziemy na spacer i spotkać się z miśkami. No właśnie... gadałam wczoraj z M i powiedziałam mu wszystko, wyjaśniliśmy to, znaczy to on się tłumaczył. Na razie jest okej, zobaczymy jak dalej. A tak po za tym to Wam też jest zimno jak siedzicie w domu? Bo ja zamarzam zawsze z rana jak wstane, wrrr.
udanego dnia kochane! :*