Właśnie rozpoczął się piąty dzień, cztery zaliczone. Jem regularnie, ćwiczę codziennie, widzę już malutkie efekty, które strasznie mnie motywują! Wstałam dziś o 8, z czego bardzo się cieszę. Jestem już po porannych ćwiczeniach, prysznicu i śniadanku. Teraz sobię leżę i popijam zieloną herbatkę. Zajrzę jeszcze do Was i czas zrobić się na piękność dla mojego miśka, którego nie widziałam prawie cały tydzień. Tak się cieszę, że go niedługo zobaczę! :) Mam nadzieję, że wieczorem uda mi się dodać wpis z bilansem i aktywnośćią, bo przez ostatnie 2 dni nie miałam dostępu do laptopa wieczorami. Mój tata wyjechał na drugi koniec Polski w delegację, a mama z nudów robi sobie wieczorne seanse filmowe. Na stacjonarnym od miesiąca nie mam internetu, wyskakuje napis ;ISTNIEJE KONFLIKT ADRESÓW IP; miał ktoś może podobny problem? Mama powiedziała, że to mój komputer i sama mam znaleźć jakiegoś kolegę, który zna się na takim czymś i mi to naprawić, ale ja o tym zawsze zapominam. Został jeszcze internet w telefonie, ale nie lubię z niego korzystać. No ale mniejsza z tym. Muszę kończyć, bo już prawie 11:00.
MIŁEGO DNIA SŁONECZKA!