Miewacie takie dni, że macie ochotę położyć się do łóżka i najzwyklej w świecie zasnąć?..jak najszybciej? Bo nie macie sił już myśleć o tych wszystkich niewyjaśnionych do tej pory spraw, o rozterkach, wszystkich kłotniach. Przychodzi czas, że zbiera się 128390 trudnych pytań, na które nie macie ani jednej odpowiedzi.. i powstaje bomba..która tyka. Chcąc nie chcąc próbujecie wszystko naprawić, ale widzicie, że się nie udaje. Powoli rezygnujecie. Macie wszystko gdzieś, wszystko, dosłownie..a gdy po czasie uznajecie, że popełniliście błąd uświadamiacie sobie, że jest już za późno.
.........................................................................................................................................................................................
Przepraszam, za nieutożsamiającą się do tytułu fotobloga notkę, ale chciałam w jakiś sposób to z siebie..hmm wyrzucić
Zrobiłam to w taki, a nie inny sposób i szczerze?
Czuję ulgę.
poranna aktywność; 4 serie po 20 brzuszków, 30 pompek, 8km rowerem
ś; łyżka stołowa sałatki warzywnej, kawałek pszennego z serkiem wiejskim
2ś; 1delicja
o; łyżka stołowa sałatki
p; kilka malych garści chispów
k; nic, źle się czułam
przydało by się jeszcze poćwiczyć i spalić nieszczęsne chipsy, ale brzuch boli, i<3miesiączka
nie chcę się faszerować tabletkami, wypije miętową herbatę, może załagodzi ból i dam radę szybko coś zrobić
życzę kolorowych snów i tym, które już śpią oraz tym, które poświęcają właśnie czas fotoblogowi.
dobranoc chudzinki!
***
"Nie jest w stanie mnie zabić kolejna ciężka noc
Dopóki nie wiesz jak mnie zabić, tworzę życia most (...)"